Adrian Piasecki:
„Rzeczą, która zrobiła na mnie największe wrażenie, była strona w książce do Geografii w 5. klasie szkoły podstawowej. Podczas nauki do sprawdzianu natknąłem się na czarno-białe, ziarniste zdjęcie przedstawiające krajobraz rosyjskiego Norylska. Była to ilustracja zagadnienia wiecznej zmarzliny i trudności, jakie zjawisko to powoduje przy budowie osad ludzkich i industrialnych. Na zdjęciu widniało kilka chat o podwyższonych fundamentach oraz fabryczne kominy. Fotografia była na tyle rozmyta (i przez to niewyraźna), że oprócz tego nie sposób było wyodrębnić z niej jakiekolwiek szczegóły. Poza krajobrazem, na obrazku widoczne były połacie błota, przypominające doskonale znane nam wszystkim błoto pośniegowe. Wywołuje ono we mnie wrażenie przytulności i ciepła.”
Adam Frankiewicz:
„Z 1992 roku pamiętam ogromną ciemną aleje. Szedłem przylepiony do ścian budynków, była zima, a ulice oświetlały jedynie światła z wystaw sklepowych. Mały komis pod filarami, gdzie obecnie mieści się galeria jednego obrazu, posiadał masę taśm z kserowanymi czerwonymi okładkami. Tłok przy zakupie pirackich kopii był ogromny. Staliśmy z ojcem bardzo długo by dostać się do pudełka w którym leżały. W domu bałem się jedynie błędu podczas wgrywania. Podczas tego kwadransu oczekiwania zetknąłem się z zupełnie nieznanymi mi wcześniej elektronicznymi dźwiękami.”