John Foxx to prawdopodobnie najważniejsza postać syntezatorowej rewolucji późnych lat 70. i wczesnych 80. Był frontmanem wczesnego, bardziej eksperymentalnego wcielenia Ultravox; ta mieszanka elektronicznych hałasów, punka i art rocka zainspirowała Gary'ego Numana i wielu innych. Foxx nagrał następnie klasyczny dziś, pełen brzmień sci-fi album „Metamatic”, zainspirowany twórczością brytyjskiego pisarza SF J.G. Ballarda, motoryzacją i pejzażem wyniszczonych miast.
W 2011 wydał on album Interplay - wspólnie z The Maths (Benem „Benge” Edwardsem), syntezatorowym archiwistą ze wschodniego Londynu. Według słów BBC, „album ten jest idealną syntezą ciepłych brzmień retro i zimnej futurystyki; jak przyszłość brzmiała kiedyś, jaką okazała się być i jaką wciąż być może”.
Wpływ Johna jest dziś wyraźny jak chyba nigdy dotąd – dlatego John Foxx & The Maths znaleźli w pełni zasłużone miejsce w programie „Future Shock” Unsound 2011. Zagrają oni materiał z albumu „Interplay” oraz klasyczne utwory wczesnego Ultravox i Johna solo z płyty „Metamatic”. W ramach tego samego programu wystąpią zapowiedziani już wcześniej Chris&Cosey.
Niesamowite, mroczne brzmienie Sun Araw to fuzja psychodelii, dubu, dronów i zakręconego bluesa łączących się w tlących się powoli melodiach, które sprawiły, że recenzenci musieli sięgnąć po najdziwniejsze słowniki, żeby znaleźć dla nich odpowiednie określenia. Za projektem stoi Cameron Stallones, były członek Pocahaunted i Magic Lantern. Sun Araw pokażą się na scenie w ramach zabójczego programu z udziałem Hype Williamsa i Laurel Halo z Nowego Jorku.
O ile Foxx inspirował się Ballardem, o tyle Laurel przyznaje się do fascynacji amerykańskim pisarzem SF, Philipem K. Dickiem w równym stopniu, co Steve'em Reichem i Detroit techno. Laurel udało się osiągnąć niezwykle zmysłowe brzmienie przy pomocy syntezatorów. Fact Magazine określił jej „Hour Logic” jako „dziwnie znajome, ale zdecydowanie indywidualne – w tym sensie to absolutne zwycięstwo”.
Sex Worker i Ital to dwa projekty Brooklyńczyka Daniela Martina McCormicka, który dostąpił zaszczytu wystąpienia na pierwszym Unsound w dziejach – w 2003, gdy grał w legendarnym składzie Black Eyes. Sex Worker wydaje swoje zgrzytliwe, zakłócone synth-popowe dźwięki w labelu Not Not Fun z LA – który zaprezentuje swój katalog w ramach festiwalu. Pojawi się tam m.in. Dylan Ettinger. Nagrania sygnowane szyldem Ital ukazują się nakładem siostrzanej wytwórni Not Not Fun, 100% Silk – i jest to fascynująco dziwne spojrzenie na muzykę „taneczną” (Daniel gra też w Mi Ami – zajęty gość).
Fani bardziej ambientowych dźwięków nie będą zawiedzeni – Unsound zaprezentuje również przedstawicieli tej strony muzyki. Dziś potwierdzamy norweski duet Deaf Center, który zachwycił na tegorocznym Unsound New York. Boomkat napisał o ich tegorocznym „Owl Splinters”: „to jak powrót do kiedyś śnionego snu, z tą różnicą, że przeżywamy go wyraźniej, na jawie. Mus”.
Do programu dołączył też Cut Hands – niezwykła fuzja noise i afrykańskiej muzyki perkusyjnej stworzona przez Williama Bennetta z legendy power electronics, Whitehouse. Stworzenie debiutanckiego albumu Cut Hands, „Afro Noise I" zajęło 8 lat, a chropawe, klimatyczne brzmienia łączące mechaniczne i akustyczne dźwięki spotkały się z entuzjazmem odbiorców. To muzyka jedyna w swoim rodzaju.
Wiele więcej atrakcji ogłosimy już wkrótce. Zostańcie z nami!